poniedziałek, 14 października 2019

harcerskie szycie - jubileuszowo

...w tym roku Związek Harcerstwa Rzeczypospolitej świętuje trzydziestolecie istnienia... latem z tej okazji odbył się ogólnopolski zlot ZHR w Olsztynie - fantastyczne spotkanie ponad 6000 harcerek i harcerzy z całej Polski i spoza jej granic... byli tam także moi synowie wraz z dużą reprezentacją zielonogórskiego środowiska harcerskiego...

...a teraz, na początku października, w Zielonej Górze odbył się jubileuszowy zlot Zielonogórskiego Obwodu ZHR czyli nasze lokalne trzydniowe świętowanie... mnóstwo zaproszonych gości, uroczysta gala otwierająca zlot, nadanie sztandaru, koncert, wystawa zdjęć i pamiątek, msza święta, spotkania przyjaciół (często po latach, bo rozproszeni są po świecie), miasteczko zlotowe, wspólne śpiewanie i wspominanie, tańce pod Ratuszem - to tylko część wydarzeń towarzyszących zlotowi... słowem działo się... ale zanim - tygodnie, ba! miesiące przygotowań... miałam i ja w tym swój skromny udział...
...otóż Zarząd Obwodu Zielonogórskiego ZHR postanowił z okazji jubileuszu uhonorować dobrodziejów i przyjaciół harcerzy... tych, którzy pomagają i wspierają ich na co dzień...
i tak pojawił się pomysł stworzenia pamiątkowych proporczyków... od pomysłu do szczęśliwego finału minęło kilka tygodni... to było dla mnie najtrudniejsze i najbardziej czasochłonne zlecenie z udziałem hafciarki, jakie dotąd zrealizowałam... dość powiedzieć, że odgłos pracy tej maszyny towarzyszył mi i małej M. przez ponad miesiąc :-)  było mnóstwo haftowania, przycinania nitek, prasowania, rysowania i szycia... ale udało się i jestem dumna... zwłaszcza, że proporczyki spotkały się z bardzo ciepłym przyjęciem zarówno Zarządu Obwodu, jak i Obdarowanych...


proporczyki są dwustronnie haftowane
użyłam 7 kolorów nici
w większości były to nici do haftu maszynowego Arras z Fabryki Nici Amanda oraz zapasy z innych źródeł


zrobiłam trochę zdjęć poszczególnych etapów haftów...

Awers: 3 kolory nici i 35 minut pracy hafciarki
(o ile nie trzeba było np. wymienić szpulki dolnej nici)


Rewers: 7 kolorów nici i około 55 minut haftowania,
jeśli obyło się bez awarii :)



różne przygody przytrafiły mi się po drodze: zerwane nitki, supełki, połamane igły... kilku haftów nie udało się uratować i trzeba było zaczynać od nowa... prawdziwy poligon doświadczalny ;-)

gotowy haft nr 140 
widzicie napis na wyświetlaczu maszyny?
pomyślałam wtedy: ufff... skończone :-D

był moment, że niemal "wszędzie" leżały proporczyki na różnym etapie produkcji...
tutaj prasowanie po przycięciu nitek, za chwilkę rysowanie na lewej stronie i spinanie do zszycia...

niekiedy udawało mi się "pilnując" hafciarki robić równocześnie coś innego, np. zszywać koniki...

i wreszcie pierwsza porcja zszyta...


a to już wszystkie 70 proporczyków!
ponad miesiąc intensywnej pracy...
gdy ułożyłam je w pudełku, poczułam ulgę i satysfakcję...

 ...wszyscy wyróżnieni przez Obwód Zielonogórski ZHR otrzymali piękny dyplom, słoik akacjowego miodu (z pasieki o harcerskim rodowodzie) oraz proporczyk "Przyjaciel ZHR"...

...całe to przedsięwzięcie nie udałoby się bez pomocy i wsparcia kilku Osób... bardzo, bardzo dziękuję!
Kuba - za pomoc w graficznym przygotowaniu pliku dla hafciarki
Asia (Jart's) - za wsparcie na ostatnim etapie, za wszystkie zszyte kawałki i wycięte nitki oraz opiekę nad M. :-)
druhny i druhowie: Ola, Zielona, Który, Bob - za wykonanie pięknych kołeczków brzozowych
Sebastian - za pomoc wszelką, a zwłaszcza mocowanie kołeczków gwoździkami mikro 
Rodzinka - za dzielne znoszenie nieustannej obecności hafciarki na stole :-))
Lechu - za wszystko...
Ula - za zdalne, ale wielkie wsparcie na każdym etapie - od decyzji po szczęśliwy finał :-*



7 komentarzy:

  1. Kasiu fantastyczna robota!!! Piękne proporczyki i tyle zadowolonych obdarowanych osób :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. dziękuję Grażko!
      widzieć radość obdarowanych - bezcenne doznanie :-)

      Usuń
  2. Wielka praca!
    Gratuluję wytrwałości i takiego grona przyjaciół i pomocników

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. oj tak, wielka i żmudna praca... miałam chwile zwątpienia ;-)
      ale satysfakcja przeogromna!
      no i te pomocne ręce, przyjazne serca - skarb!

      Usuń
  3. Jaka ta maszyna inteligentna - mówi, że już koniec:) Trudny projekt, ale mam wrażenie, że życie nas obdarowuje takimi właśnie - nudy nie ma, a że w nas siła to nie trzeba nikomu udowadniać.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ano... po każdym hafcie tak gadała, a ja jej na to - o nieee maleńka, jeszcze raz, i jeszcze raz :-P
      ....wiadomo: bez prucia, bez przygód i wyzwań się nie liczy! Ty wiesz :-*

      Usuń
    2. Coś niesamowitego , kawał dobrej roboty

      Usuń

...już teraz dziękuję Ci za słowa, które zostawisz... dzięki nim wiem, że pracownia nabiera życia...