Bratanek mojego męża to już całkiem duży facet :)
rok temu przy okazji swych urodzin wspomniał, że jednak mimo "wieku" kota klamkowego ino-ino bardzo chciałby mieć... ciotka, czyli ja, zapamiętała... i tym razem do urodzinowego prezentu (bardzo "dorosłego" czyli eleganckich krawatów) dodatkiem stał się Klamkowiec Czarno-Biały uszyty z czarnej bawełny i męskich koszul :))
"dodatek" wzbudził zachwyt... krawaty zresztą też :))
w tajemnicy Wam powiem, że ów Czarno-Biały zapoczątkował wrześniowe szycie kotów... istną kocią serię :)).... powstawały w pracowni kotki w kropki, kratki, paski... różowe, zielone, niebieskie, brązowe i wszelkie inne.... było ich na tyle dużo, że pochłonęły cały zapas wypełniacza!
już niedługo spodziewajcie się zatem prawdziwego kociego najazdu :-)
już niedługo spodziewajcie się zatem prawdziwego kociego najazdu :-)
pozdrawiam cieplutko, mrucząco, po kociemu....
Sliczny kociak
OdpowiedzUsuńNosek-serduszko :)
OdpowiedzUsuńSuperkot:) Chetnie zobaczę całą serię.
OdpowiedzUsuńBardzo elegancki, w takich kolorach klamkowca jeszcze nie spotkałam. Wygląda ślicznie:)
OdpowiedzUsuńTeż chętnie zobaczę resztę:) Twoje koty są urocze:)
OdpowiedzUsuńNo rzeczywiście, przystojniak z niego niesamowity :-)
OdpowiedzUsuń