...mogę już ogłosić, że szycie patchworka "Straciatella" jest rozpoczęte, a nawet nieco zaawansowane.... bazowe kwadraty skrojone - trzy serie w dziewięciu brązach:
pierwsza seria "krzywych" dziewięciołatkowców uszyta... hip-hip hura!!! :) jeszcze czeka je ostateczne docinanie wyrównujące brzegi, ale nie mogłam się powstrzymać i ułożyłam ów kawałek, żeby zobaczyć "jak to będzie"....
uwielbiam tę chwilę, kiedy zamysł, rysunek i stos tkanin zaczynają przypominać patchwork :))
kolorki na zdjęciu nieco przekłamane niestety, ale mimo, że potrafię ustawić balans bieli (hihihi...) i oczywiście doświetliłam czym mogłam podłogę w pokoju, to jednak.... co zdjęcia w słońcu, to w słońcu.... albo chociaż w dziennym świetle.... ech....
podoba mi się... jeszcze trzy serie po dziewięć i zacznę zszywanie z ramkami ecru... mmmm....
dobrej nocy Moi Mili ;)
będzie cudowna narzuta!
OdpowiedzUsuńMmmm.... taka czekoladka... Mmmm....
OdpowiedzUsuńSuper! Już nie mogę się doczekać efektu końcowego :) Ciekawość mnie zżera ;):)
OdpowiedzUsuńMiłego dnia
Kasku:)chyle czolo..toz to szycie nad szycie:)trzymam kciuki rekami nogami itd...i czekam, cieplo cie pozdrawiam
OdpowiedzUsuńMniam... apetycznie to wygląda :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Kasiu :)
Wygląda przecudownie!!!! Uwielbiam takie barwy:))) Czekam z niecierpliwością na finał:))
OdpowiedzUsuńa jakiej wielkosci są kwadraty bazowe?
OdpowiedzUsuńrozumiem że musi być ich 9.
Wow super się zapowiada :):)
OdpowiedzUsuńBędzie pięknie, nie ma prawa być inaczej. Czekam na efekt *__*
OdpowiedzUsuńooo galaretki :) lubię ten wzór :) Twój wychodzi pięknie :)
OdpowiedzUsuńKasieńko cuda tworzysz:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ciepło.
Betina
Słodka ta czekoladka!
OdpowiedzUsuńŁadny wzór i super kolory, uwielbiam brązy (takie czekoladowe) :)
OdpowiedzUsuńjak zwykle cudnie , od dawna jestem fanką Twoich dopieszczonych prac:)
OdpowiedzUsuń