gdy mnie "tu" nie było to mi SIĘ uszyło
część pierwsza - Koty Klamkowe
lawendowe i wrzosowe...
czekoladowe...
rudzielce...
ogniste nawet niektóre....
pasiasto-pasiaste niekolorowe...
i zielone przeróżne bardzo...
ciąg dalszy fotorelacji międzyczasowej nastąpi niebawem.... teraz idę szyć... w międzyczasie oczywiście ;)
Przepiękne sa te kociska, aż zazdrość zbiera- ale taka pozytywna wymieszana z podziwem, pozdrawia
OdpowiedzUsuńSą świetne, nadal nie wiem jak Ty je szyjesz tak patchworkowo, z szycia nadal jestem ciemna masa, ale będę wpadać i podziwiać:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
dziękuję Wam za miłe słowa :)
OdpowiedzUsuńArtystyczny Kąciku - opis (taki mniej więcej) procesu powstawania kota patchworkowego jest tu: http://kasiainoino.blogspot.com/2010/08/matematyka-w-szyciu.html
Ależ kocio i kotowo! Pracowita babeczka jesteś!
OdpowiedzUsuńŚliczne te koty, kotki, kociska.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
Się uszyło! I to jak! Super kociarnia :-))
OdpowiedzUsuńCudowne kociaki!!!!! Zakochałam się w nich:))))
OdpowiedzUsuńKochana, jak dobrze, że dysponujesz międzyczasem i jak widać wyciskasz go do ostatniej kropli...
OdpowiedzUsuńKoty są prześliczne, przecudne i przeurocze! Niezwykła jesteś Kasiu! Całuski!
milutkie te twoje kociaki:)
OdpowiedzUsuńooo ale cudowna kocia rodzinka, te czarne to sobie przygarnę.
OdpowiedzUsuńnie mogę się im napatrzeć!
OdpowiedzUsuńŚliczne te kociaki, co jedne to lepszy! :)))
OdpowiedzUsuńPatrzę w komputer, patrzę na klamkę i... czekoladowo mi :) Uściski.
OdpowiedzUsuńNo tak, samo się uszyło, w międzyczasie, od niechcenia, ot tak!
OdpowiedzUsuńKasiu, masz złote ręce!
Cóż za kocia fotorelacja :) Świetne są wszystkie bez wyjątku :) Pozdrawiam Cię gorąco i życzę wiele wolnego czasu!
OdpowiedzUsuńOch Kasiu jesteś niesamowita-prześliczne kociaki
OdpowiedzUsuńi tyle ich.. aTy tak lekko piszesz wmiędzyczasie.....też chciałabym być tak pracowitą w międzyczasie.... Wanda