...sezon poduszkowy trwa... jeszcze jest sporo do uszycia... wszak jesień jest najlepszą porą na przytulanie i utulanki, prawda? :)
ale dziś pokażę Wam torbę- kameleonkę, której uszycie zajęło mi duuuużo czasu... czarnego sztruksu nie dało się bowiem szyć nocami, ba! - wieczorami nawet... przy sztucznym świetle, choćby najlepszym, nitki znikały na tle tkaniny, kontrafałdy zlewały się z resztą materii, gubiły się szlufki i inne detale....
na szczęście udało się, a kameleonka black & white (& red) jest już u Joanny, więc mogę odsłonić tajemnicę...
strrrrasznie trudno w jesienne niesłoneczne popołudnie sfotografować czerń...
musicie mi uwierzyć na słowo, że to ma głębię, zaszewki i kontrafałdy :))
wnętrze torby: kieszonka na telefon i druga dwudzielna na dokumenty, pilnowatko do kluczy (długa taśma z karabinkiem) oraz dodatkowe pilnowatko - karabinek na krótszej taśmie... całość zapinana na zamek...
a podszewka wygląda tak
tu wtrącę, że z tkaniny, która w torbie jest podszewką uszyłam kiedyś dla Joanny taki komplecik... teraz jest więc TRIO :))
torba z szarfą drugą: wszak to kameleonka :)
na drugą szarfę miał być czerwony lub wiśniowy sztruks... na razie nie ma - bo ten kolor zniknął ze sklepów...
ale będę polować nań :)) i szarfa będzie.... tak łatwo się nie poddaję...*****
a teraz...
a teraz...
tutorial supełkowy
obiecałam kiedyś, że pokażę przy okazji "jak to się przy kameleonce te supełki wiąże"... jest kamelonka - jest okazja, więc zrobiłam serię zdjęć i spieszę wyjaśniać zawiłości... (proszę wybaczyć, niektóre fotki są nieco nieostre, ale zauważyłam to dopiero wtedy, gdy torba była już w drodze do Właścicielki i nie mogłam zrobić nowych)...
kładziemy szarfę na torbie
ukośnie ucięty brzeg szarfy jest prostopadły do dna torby
podczas całego procesu wiązania
ten fragment szarfy pozostaje niemal NIERUCHOMY
pozostaly koniec szarfy przekładamy przez wszystkie szlufki
krzyżujemy końce szarfy,
długi leży na nieruchomym
długi koniec prowadzimy w górę POD nieruchomym
zacieśniamy "skrzyżowanie'
długi koniec wraca w dół,
jest przekładany NAD nieruchomym i skrzyżowaniem
teraz znów POD nieruchomym przekładamy długi koniec ukośnie (dobrze jest przytrzymać wierzch supełka, by się potem ładnie układał)
wiążemy supełek - długi koniec przekładamy "przez dziurę"
(NAD nieruchomym, ale POD wierzchem supła)
ciągniemy oba końce zaciskając supełek...
poprawiamy sam supeł, prostujemy jego boczne brzegi
i JUŻ! ;-)
supełek od spodu trochę przypomina wiązanie krawatowe
i wygląda tak:
miłego supłekowania.... może odmienicie swoje torby codzienne wiążąc im szarfy z apaszek lub szali?
niech Wam jesień nie będzie ponura :)))
Ślicznie wyszły. Dziękuję za kursik węzełkowy:)
OdpowiedzUsuńZakochałam się w tych torebkach!!!! Są boskie!!!!!!!!!!!
OdpowiedzUsuńTorebka cudna, jak wszystkie kameleonki, które bardzo mi się podobają :))) Mogę nawet rzec, że spoglądam na nie pożądliwym okiem :)))
OdpowiedzUsuńTorebka wyszła śliczna, wnętrze jak zwykle u Ciebie - powalające!!!
OdpowiedzUsuńKursik supełkowania prosty, jasny i zrozumiały :)))
Buziaki dla Ciebie Kasiu!
Prawdziwe cudowności! A ten komórczak jaki wspaniały.
OdpowiedzUsuńFaktycznie, nieco przypomina wiązanie krawatowe, fajny patent :)) I torebka super, kiedyś sobie może taką uszyję :)))
OdpowiedzUsuńHmm, wyglada skomplikowanie, ale pewnie wyprobuje:)
OdpowiedzUsuńSwietne torby, pomieszcza wszystko:)
Pozdrawiam cieplutko:)
Ale pięknie wykonane ;)
OdpowiedzUsuńBardzo mi się podobają ;)))
Pozdrawiam cieplutko ;)
fajnie że znowu pozytywnie pogodnie - dzis to bardzo potrzebne
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Mat Patyczak
Śliczna jest ta torba! A podszewka jaka rewelacyjna! :O
OdpowiedzUsuń