codzienność...
ubierana w metafory, w słowa w ogóle, to przeważnie "szarość" i "chleb powszedni", prawda?... a gdyby tak spróbować ją zaczarować? a gdyby nadać jej wyjątkowy smak? a gdyby detalem, drobiazgiem odmienić jej "zwykłość" choć troszkę?
ubierana w metafory, w słowa w ogóle, to przeważnie "szarość" i "chleb powszedni", prawda?... a gdyby tak spróbować ją zaczarować? a gdyby nadać jej wyjątkowy smak? a gdyby detalem, drobiazgiem odmienić jej "zwykłość" choć troszkę?
hmmm.... czasem próbuję takich czarów... bo myślę, że warto próbować :)
o! na przykład wtedy, gdy Joanna przysłała mi haft z prośbą o stworzenie chlebaka... przyznam, że nie było to łatwe zadanie.... myślałam i myślałam.... aż ze skojarzeń: chleb powszedni, codzienność, szarość lnu i prostota powstał chlebak-kieszeń mający pomieścić chleb i od czasu do czasu bagietkę przełamaną na pół.......
to było latem... udało się nawet zrobić kilka zdjęć w słońcu... więc teraz - w jesienne chłody - mogę pokazać Wam na ogrzanie odrobinę lata i czarów :))
Kasiu,,chlebaczek lniany jest śliczny i fajny pomysł
OdpowiedzUsuńUroczy! Nigdy się nie spotkałam z takim chlebakiem- bardzo ciekawy
OdpowiedzUsuńPomysł świetny!
OdpowiedzUsuńTo normalnie dzieło sztuki jest! Przepiękne!
OdpowiedzUsuńAleż Ty umiesz czarować... nie raz się o tym przekonałam. I słowem i obrazem.
OdpowiedzUsuńChlebaczek wyjątkowy!!! Świetny pomysł!!
Piękny haft, pomysłowy chlebak! Uściski Kasieńko. Wielkimi krokami zbliża się... weekend! :)
OdpowiedzUsuńNo i rozwiązałaś mój problem z umieszczeniem pojemnik na chleb w małogabarytowej kuchni ;) DZIĘ-KU-JĘ! (Twój jest cudny, mój zapewne będzie pokraczny hje hje hje)
OdpowiedzUsuńNa taki pomysł bym nie wpadła a w małej kuchni to dobre rozwiązanie. Super.
OdpowiedzUsuńŚwietny pomysł, super wykonanie!!
OdpowiedzUsuńWielkie rzeczy tu powstają! Kasiu, pomysł jest rewelacyjny i wykonanie jak zwykle misterne!
OdpowiedzUsuńale super pomysł:)
OdpowiedzUsuń